Piszemy dużo o przypadkach ekstremalnych - są ciekawe i budzą emocje. W naszych tekstach opisywaliśmy choćby sprawę “patocelebryty”, który przez 10 miesięcy nie płacił czynszu, czy jednego z naszych klientów, który został oszukany przez lokatorkę, która przesłała mu sfałszowane dowody płatności.
Większość sytuacji, w których lokator przestaje płacić to jednak dużo bardziej przyziemne historie - chociaż za każdą stoi człowiek. Taką właśnie przyziemną sprawę chcemy opisać w dzisiejszym arktykule. Co może zrobić właściciel lokalu na wynajem, kiedy lokator znika i pozostawia za sobą jedynie niespłacone rachunki?
Rozstanie i... zniknięcie lokatora
Tak jest w przypadku mieszkania w Poznaniu, które wynajmuje przez Rendin pani Anna. To jedno z dwóch mieszkań, które wynajmuje - nie zawsze bezproblemowo.
W tym przypadku też na początku nie było problemów - do jej lokalu wprowadziła się miła, młoda para. Początki nie zwiastowały żadnych problemów - dwa pierwsze czynsze i wszystkie opłaty były wnoszone w terminie, najemcy wyglądali na przykładnych. Niestety po dwóch miesiącach lokatorzy przestali być parą - i dziewczyna wyprowadziła się z mieszkania. Wtedy zaczęły się problemy. Lokator nie zapłacił kolejnego czynszu.
- W rozmowie telefonicznej oczywiście obiecał, że opłaci opóźniony czynsz, ale myśli też, czy nie wyprowadzić się za granicę - mówi pani Anna. Tydzień lokator później przestał odbierać telefony i reagować na maile. Z końcem miesiąca właścicielka mieszkania postanowiła do niego wejść. Mieszkanie okazało się puste. Po lokatorze nie było praktycznie śladu.
- Mieszkanie na szczęście nie było zniszczone, natomiast szafy były puste, żadnych ubrań, osobistych rzeczy. Trochę pootwieranych opakowań, trochę bałaganu, no i o dziwo pełna lodówka - trochę rzeczy było już zepsute - mówi pani Anna.
Do tej pory nie ma śladu życia od lokatora. Pozostały dwa nieopłacone czynsze i rachunki za media. Codzienność najemcy, kiedy strat nie da się do końca pokryć z pobranej na początku wynajmu kaucji. Przynajmniej tak byłoby, gdyby pani Anna nie wynajmowała mieszkania ze wsparciem Rendin.
Twój najem może być jeszcze bezpieczniejszy
Rendin to:
Indywidualne wsparcie prawne przed, w trakcie i po wynajmie
Rekompensatę za straty, których nie pokrywa ubezpieczenie mieszkania
Gwarancję zapłaty czynszu oraz innych opłat
Stres powoduje dziwne reakcje
- Wbrew pozorom to nie sytuacje, kiedy lokator nie płaci i “okupuje lokal”, a właśnie takie kiedy przestaje płacić i znika są w naszej praktyce częstsze - mówi Jakub Markowski, przedstawiciel Rendin. - Często za problemy z płatnościami odpowiadają życiowe zawirowania, takie jak rozstanie z partnerem czy utrata pracy. Z takimi życiowymi kryzysami, poza utratą środków utrzymania lub ich części - bo jednak przy rozstaniu traci się zazwyczaj połowę domowego budżetu, nieodłącznie wiąże się dodatkowy stres. Powoduje on, że najemca może podejmować emocjonalne, czasem nienajbardziej dla siebie korzystne, decyzje - dodaje. Stwierdza, że w wypadku, kiedy korzystamy z Rendin lokator zawsze może skontaktować się z naszym działem obsługi, który może w trudnej sytuacji doradzić.
- Zawsze czekamy na kontakt w wypadku problemów którejkolwiek ze stron. Dzięki temu wiemy, kiedy pojawiają się jakieś nieprzewidziane sytuacje i próbujemy znaleźć rozwiązanie - mówi. Warto skontaktować się z nami w wypadku zniszczeń czy problemów, a nawet jeśli trudno się dogadać z właścicielem - mówi. Każda sytuacja jest inna, więc trudno powiedzieć, jakie konkretnie rozwiązanie będzie potrzebne w danym przypadku, ale jeśli wszystkie strony współpracują, zazwyczaj da się wypracować porozumienie.
Z drugiej strony brak płatności jest też stresujący dla wynajmującego mieszkanie. Dlatego w Rendin zawsze staramy się brać na siebie rolę negocjatora - i na przykład zapłacić zaległy czynsz wynajmującego a od najemcy uzyskać obietnicę spłaty zaległości w rozłożonych w czasie ratach. W tym wypadku przez brak kontaktu i zniknięcie najemcy, takiej opcji nie mieliśmy.
Wypadki kiedy lokator po prostu znika i przestaje odbierać telefon i odpowiadać na maile w wypadku normalnego wynajmu w zasadzie zawsze kończą się stratą. Depozyt pokrywa zazwyczaj jeden niezapłacony czynsz - a poszukiwania zaginionego lokatora czy zaangażowanie prawnika to koszt znacząco wyższy, niż te utracone środki. Rendin bierze te działania na siebie i przejmuje dług za pomocą cesji.
Jak zadziałał Rendin?
- Skontaktowałam się z Rendin od razu po odkryciu, że najemca zniknął. Obsługa klienta od razu poinformowała mnie co zrobić i przesłała potrzebne dokumenty - łącznie z cesją długu. Trochę to, z mojej winy, potrwało, bo w międzyczasie spółdzielnia zmieniła liczniki i nie policzyłam zużycia wody, ale z mojej strony wszystko zostało rozwiązane - Rendin zwrócił mi pieniądze za zaległe czynsze i rachunki - mówi pani Anna.
Ze strony Rendin sprawa zaczęła się od momentu otrzymania informacji od wynajmującej mieszkanie. W podobnych wypadkach prosimy o:
udokumentowanie (wizualne - za pomocą zdjęć lub wideo wejścia do mieszkania ze świadkiem) stanu mieszkania, żeby przede wszystkim ustalić, że nie jest zamieszkane i/lub jest zniszczone. Ważne są m.in. zdjęcia uszkodzeń elementów wystroju czy sprzętów, które zostały opisane przy rozpoczęciu wynajmu w protokole zdawczo-odbiorczym
dostarczenie niezapłaconych rachunków za media i poniesionych kosztów (np. wymiany zamków, kosztów odmalowania lokalu czy rachunku za uszkodzoną szafę)
historię komunikacji z najemcą - czy to mailową, czy smsową, która pokazuje próby kontaktu
Następnie możemy już zcedować długi na siebie i wysłać najemcy brakujące środki - potem rozpoczynamy procedurę odzyskiwania należności - która może trochę potrwać - jednak tym już wynajmujący nie musi się martwić.
Kiedy reagować?
Sugerujemy, żeby kontaktować się z lokatorem już w wypadku opóźnienia płatności już o tydzień. W tym wypadku możemy zadziałać szybko i w wypadku braku kontaktu od lokatora wysłać właścicielowi wzór Ostatecznego wezwania do zapłaty. Dokument ten zawiera wezwanie do uiszczenie przez lokatora zaległych płatności w ciągu miesiąca, oraz informację, że przekroczenie terminu już na tym etapie stanowi podstawę do zakończenia umowy.
- Po tej historii bardzo się cieszę z tego, że korzystam z Rendin. Kilkukrotnie już poniosłam straty z powodu wynajmowania mieszkania niesolidnym lokatorom - mówi pani Anna. Przytacza zeszłoroczną historię zamieszkującego w jej lokalu trudnego lokatora, który najpierw sprawiał problemy - sąsiedzi opisywali je choćby na lokalnej grupie w mediach społecznościowych. Po paru tygodniach braku kontaktu i zgłoszeniu sprawy na policję odnalazł się… w areszcie, po czym, po wyjściu zniknął z mieszkania, razem z telewizorem i odkurzaczem.
Do tej pory pani Anna dostaje co jakiś czas pytania od policji, która poszukuje go na kolejne sprawy. Mamy nadzieję, że dzięki weryfikacji lokatorów przez Rendin już na takie przypadki nie trafi!
To nie wszystkie zalety platformy Rendin dla najemców - pani Anna ma już nowego lokatora, którego znalazła także dzięki nam. Rendin publikuje ogłoszenie na najważniejszych portalach dla poszukujących lokum - takich jak Otodom, Olx czy Allegro, zweryfikuje wiarygodność lokatorów sprawdzając w bazach informacji gospodarczej czy nie są zadłużeni, a także zapewnia darmowo wzory dokumentów najmu dostosowane do obecnej sytuacji prawnej. Dzięki wsparciu naszego cyfrowego agenta szybko stworzysz taką umowę, jakiej potrzebujesz
Sprawdź Digiagenta Rendin