Zwodząca pana Wojciecha lokatorka wyprowadziła się po 7 miesiącach bez płatności - przy udziale komornika.
Gdyby nie Rendin, właściciel straciłby 20 tys. złotych, a cała sprawa pewnie nie skończyłaby się w tym terminie.
Pan Wojciech wynajmuje mieszkanie w Poznaniu. Od niedawna za pomocą Rendin. Nowa lokatorka, która trafiła do niego wyglądała w porządku. - Pani zrobiła dobre wrażenie. Sama pracuje w branży nieruchomości - mówi właściciel. Najemczyni przeszła także naszą weryfikację. Nie miała żadnych zaległych długów.
Lokatorka na początku płaciła wszystkie rachunki terminowo i relacje z nią układały się w porządku. - Były lekkie, dwu czy trzydniowe opóźnienia w płatnościach, ale to nie jest to, ani nie było, nic podejrzanego - mówi pan Wojciech.
Problemy zaczęły się w marcu - kiedy najemczyni nie zapłaciła czynszu za cały miesiąc. Dwukrotnie podawała terminy, kiedy spłaci zaległości. - Tłumaczyła się trudną sytuacją na rynku nieruchomości - i tym, że niestety nie ma prowizji za sprzedane mieszkania - mówi. Jednak do płatności nie doszło - lokatorka nie przekazała także płatności czynszu za kolejny miesiąc i za media.
Weryfikacja lokatora to usługa, którą oferuje wiele różnych portali - i którą można też, przy pewnym wysiłku - wykonać samemu. Jednak nie jest to rozwiązanie, które zapewnia stuprocentowe bezpieczeństwo. Rendin oferuje pakiet usług, które wzajemnie się uzupełniają - weryfikację, zabezpieczenie finansowe i wsparcie prawne. Poza tym także obsługę klienta.
Siedem miesięcy walki o własne mieszkanie
Już w tym momencie oczekiwania właściciel skontaktował się z Rendin i w porozumieniu z działem obsługi klienta naszej firmy wysłał do lokatorki dwa wezwania do zapłaty. Oba zostały nieodebrane. Lokatorka nie odbierała też telefonu.
W tym momencie zaczął działać już nasz dział prawny - kiedy w połowie kwietnia dowiedzieliśmy się, że lokatorka nie spłaciła długów, zasugerowaliśmy zakończenie umowy i uzgodniliśmy, że umowa zakończy się w terminie 31 maja. - Udało mi się skontaktować z lokatorką - mówi pan Wojciech. Zgodziła się na terminowe opuszczenie lokalu.
Wiemy, że w wypadku problemów w najmie należy działać przede wszystkim szybko i zdecydowanie - rozwiązanie ich może potrwać długo, dlatego opieszałość w działaniu może przełożyć się na kolejne miesiące, w których właściciel nie odzyska mieszkania i ponosi straty.
Niestety, okazało się, że w wyznaczonym przez właściciela terminie lokatorka nie opuściła lokalu. Poprosiła o kolejne dwa tygodnie przedłużenia terminu. - To już był kolejny raz, kiedy lokatorka mnie zwodziła, tak jak w wypadku wcześniejszego braku płatności, nie do końca już wierzyłem, że opuści lokal - wyjaśnia pan Wojciech. Jak mówi, tutaj jego obawy potwierdził prawnik z Rendin, który przygotował żądanie opuszczenia lokalu, które po natychmiastowym potwierdzeniu notarialnym zostało wysłane do lokatorki, żeby móc, w razie dalszych jej prób przedłużania sytuacji, kontynuować działania prawne.
- Lokatorka po dwóch tygodniach ani nie opuściła lokalu, ani nie odebrała przesłanych listem poleconym dokumentów. Okazało się, że w międzyczasie zmieniła numer telefonu, o czym nie raczyła wcześniej poinformować - mówi pan Wojciech.
26 czerwca dostał informację o odebraniu kolejnego listu wzywającego do opuszczenia mieszkania. Pozwoliło to na wszczęcie procedury komorniczej. Właściciel przedstawił Rendin rozliczenia związane z niezapłaconym czynszem i mediami. Pod koniec czerwca wynosiły one ponad 15 tysięcy złotych - razem z mediami.
Pod koniec sierpnia komornik ustalił datę eksmisji na 3 października. Po powiadomieniu o eksmisji lokatorka stwierdziła, że opuści lokal wcześniej, przed 30 września.
- Niestety po raz kolejny moja lokatorka nie dotrzymała słowa. Doszło do egzekucji. Dowiedzialem się także, ze lokatorka oczerniała mnie przed komornikiem, probując przedstawić się w korzystnym świetle -opowiada pan Wojciech.
Twój najem może być jeszcze bezpieczniejszy
Możesz wzbogacić go o
Indywidualne wsparcie prawne przed, w trakcie i po wynajmie
Rekompensatę za straty, których nie pokrywa ubezpieczenie mieszkania
Gwarancję zapłaty czynszu oraz innych opłat
Zobacz także inne historie, w których Rendin pomógł właścicielom:
Rendin pokrywa 20 tysięcy złotych za zaległy czynsz i media
Dla lokatora właściwie na tym historia się kończy - po przesłaniu protokołu zdania lokalu otrzymał od Rendin pieniądze w kwocie maksymalnego możliwego zabezpieczenia - 20 tysięcy złotych, które pokryje straty za 8-miesięczny czynsz i media.
- Samo mieszkanie nie jest na szczęście w złym stanie. Są jakieś drobne zniszczenia, spleśniałe jedzenie w lodówce. Drobne uszkodzenie zmywarki, którego nie zauważyłem przy zdaniu mieszkania - w zasadzie to wszystko. Na szczęście dzięki Rendin uniknąłem dużych strat. Tak naprawdę to, co pokrywam sam to zakup nowych naczyń, nowe zestawy kluczy i ta wspomniana naprawa zmywarki - mówi pan Wojciech.
- Jestem bardzo zadowolony z pomocy Rendin. Oczywiście były drobne zgrzyty, natomiast przede wszystkim wsparcie prawne w takiej ciężkiej sytuacji mocno mnie odciążało. No i pieniądze trafiły na moje konto nawet wcześniej, niż obiecuje Rendin - stwierdza właściciel mieszkania.
To przypadek, w którym doszło do egzekucji komorniczej - często tego typu sprawy nawet jeśli trafiają do sądu to nie ma problemów z opuszczeniem lokalu przez lokatora. W wypadku wynajmu przez Rendin często udaje się dzięki negocjacjom znaleźć np. nowe, tańsze mieszkanie, czy rozłożyć zaległe płatności na raty. W tym wypadku lokatorka nie była chętna do zmiany - i być może do końca liczyła na to, że sytuacja w jakiś sposób się rozwiąże. Niestety do tego nie doszło.
Z kolei sprawa dobrze też prezentuje jak całościowo działa nasz system jako całość. Nawet jeśli lokator, który do tej pory był osobą uczciwą i terminową, choćby ze względu na życiowe problemy stanie się niewypłacalny, czego nie da się przewidzieć choćby przy weryfikacji klienta, Rendin stara się doprowadzić do możliwie bezproblemowego zakończenia najmu i wesprzeć obie strony tak, żeby efekt był możliwie satysfakcjonujący.