Nie tylko dla właścicieli mieszkań wynajem może wiązać się z ryzykiem. Czasem historie, które można zobaczyć w serialach lub thrillerach, przytrafiają się też najemcom. Tak było z opisaną na Facebookowej grupie “Leksawka” historią Dawida.
Kaucja to za mało?
Dawid razem z rodziną wynajmowali mieszkanie od trzech lat. Właścicielka była bezproblemowa, aż do momentu kiedy opuścili mieszkanie.
- Przypadkowo uszkodziłem drzwi. Z tego powodu właścicielka zatrzymała kaucję, mimo że wcześniej chciałem zapłacić za ich wymianę - mówi Dawid. Ale to nie wszystko. Zażądała także dodatkowo 2500 złotych za odmalowanie mieszkania. - Ściany nie były brudne, poobijane czy pomazane. Normalne ślady użytkowania - twierdzi najemca. Dodatkowo stwierdza, że właścicielka mieszkania dodała do tej kwoty 1500 złotych, rzekomo na niezapłacone media - jednak bez przedstawienia żadnych rachunków.
Dawid z rodziną zignorowali roszczenia właścicielki i poprosili o przedstawienie rachunków. Jednak nie otrzymali ich, za to zaczęło się coś innego.
Bardzo często kaucja okazuje się zwrotna tylko z nazwy, a jej zachowanie przez właściciela prowadzi często do konfliktów. Nie jest też dobrym zabezpieczeniem w wypadku prawdziwych zniszczeń. Dlatego Rendin w swojej usłudze zrezygnował z kaucji. Zrezygnowaliśmy z niej na rzecz comiesięcznej opłaty wysokości 2,5% czynszu.
Szantażem i groźbą
Jak się okazało, właścicielka mieszkania nie była osobą, którą można ignorować. Pojawiły się groźby - wynajmująca lokal wiedziała, gdzie pracuje mama Dawida i, co gorsza, znała jej szefa. Zagroziła, że doprowadza do zwolnienia z pracy. - To przestraszyło moją, bardzo lękową mamę, która postanowiła zapłacić.
Daniel w obecnej sytuacji obawiał się kolejnych roszczeń i dalszych prób zdobycia pieniędzy pod jakimikolwiek zarzutami.
Jak się zabezpieczyć przed problemami?
Rozwiązaniem na tego typu problemy może być dokładny protokół zdawczo-odbiorczy, przygotowany w momencie wynajmu przez obie strony, a także potwierdzony w dniu zakończenia najmu. Obie strony mogą wykonać zdjęcia potwierdzające stan lokalu zarówno w momencie jego rozpoczęcia jak i zakończenia. Te zdjęcia pozwalają na udokumentowanie wszystkich zniszczeń w mieszkaniu.
Protokół zdawczo-odbiorczy powinien zawierać także stan liczników. Dzięki temu można przeliczyć koszty mediów lub sprawdzić, ile powinny wynosić na stronie dostawcy.
Oczywiście w sytuacji ekstremalnej, takiej jak opisana na początku tego tekstu to może nie być wystarczające zabezpieczenie, jednak pozwala na udowodnienie tego, w jakim stanie było mieszkanie, kiedy zostało zamieszkane, a jak kiedy zostało opuszczone przez lokatora. Tak samo spisane liczniki pozwolą na potwierdzenie wykorzystanych mediów.
Zarówno właściciele jak i lokatorzy często podchodzą do protokołu jak do zbędnej formalności - jednak to on w wypadku sporów może być najważniejszym wypełnianym dokumentem.
Co powinno znaleźć się na zdjęciach w protokole? Warto dokumentować stan choćby ścian, listew przypodłogowych czy drzwi, a z drugiej strony sprzętów kuchennych czy wyposażenia łazienki - w zasadzie wszystkiego, co może zostać łatwo uszkodzone. 5 zdjęć mieszkania to zdecydowanie zbyt mało!
Wsparcie dla obu stron najmu
W wypadku problemów z właścicielem, tak samo jak w wypadku problemów z najemcą, wynajem przez naszą platformę to wspomniany już protokół, ale nie tylko. Obie strony mogą liczyć na wsparcie naszego działu obsługi klienta, który w konfliktowych sytuacjach przejmie na siebie negocjacje - bez dodatkowych emocji, które często towarzyszą problemom z najmem. Mamy doświadczenie w mediacjach między oboma stronami i staramy się doprowadzić do polubownego rozwiązania sytuacji.
- W podobnej sytuacji podstawą naszego działania są zdjęcia czy wideo przedstawiające stan mieszkania przed początkiem najmu i po jego zakończeniu, a dla oceny kosztów - przedstawione wyceny i rachunki, czy to za media, czy za odmalowanie mieszkania - mówi Barbara Geło z obsługi klienta Rendin. Tego typu koszty po zakończeniu wynajmu, o ile lokator nie będzie chciał ich pokryć, firma bierze na siebie, tak samo jak ich odzyskanie po zakończeniu najmu.
Twój najem może być jeszcze bezpieczniejszy
Możesz wzbogacić go o
Indywidualne wsparcie prawne przed, w trakcie i po wynajmie
Rekompensatę za straty, których nie pokrywa ubezpieczenie mieszkania
Gwarancję zapłaty czynszu oraz innych opłat
- W sytuacjach, kiedy mamy “słowo przeciwko słowu” należy dostarczyć nam dowody powstania szkody - dodaje. Dla nas to materiał dowodowy, tak jak w przypadku np. sprawy sądowej. Ważne jest ukazanie stanu, w którym mieszkanie było wcześniej, a następnie stanu faktycznego w dniu zakończenia najmu. Najlepiej, jeśli wejściu do lokalu w celu stworzenia takiej dokumentacji towarzyszy lokator lub świadek.
- Przede wszystkim musisz dostarczyć nam dowody powstania szkody - tutaj pomogą przede wszystkim zdjęcia z protokołu - mówi przedstawicielka obsługi klienta Rendin. - Oczywiście ważne są dla nas zdjęcia uszkodzeń czy zabrudzeń. Jeśli właściciel chce pokrycia kosztów urwanego uchwytu szafki - to ten uchwyt powinien pojawić się na zdjęciu. To dla nas jest materiał dowodowy - wyjaśnia. Jak dodaje, nawet zdjęcia niespecjalnie smacznych zniszczeń, takich jak ślady płynów ustrojowych czy krwi są dla nas ważne… nie brzydzimy się!
Zawsze weryfikujemy
W naszej historii mieliśmy podobne przypadki. - Pamiętam sytuację, w której właściciel wynajął swoje mieszkanie w nienajlepszym stanie - mówi Jagoda Skórzewska, radca prawny Rendin. Już po zakończeniu umowy najmu właściciel zaczął znajdować kolejne defekty. Na podstawie ich zaczął domagać się opłat od lokatora za rzekome zniszczenia. Było ich tyle, że w zasadzie właściciel chciał odnowić całe mieszkanie.
We wspomnianejj sytuacji, na podstawie dokumentacji zdjęciowej uznaliśmy, że roszczenia były bezpodstawne, jednak wzięliśmy na siebie negocjacje między właścicielem i najemcą i doszedł do rozwiązania, które zadowoliło obie strony. W wypadku wynajmu bez Rendin taka sytuacja zapewne skończyłaby się przepadkiem kaucji na rzecz interpretującego “po swojemu” najemcy - podobnie jak w wypadku historii Daniela.