Choć prawo stara się chronić zarówno wynajmujących, jak i lokatorów, to obie grupy uważają istniejące rozwiązania za niewystarczające – z zupełnie odmiennych powodów. W odpowiedzi na wysuwane żądania Ministerstwo Rozwoju i Technologii zdecydowało się zorganizować okrągły stół, wokół którego przedstawiciele właścicieli i najemców nieruchomości postarają się wypracować wspólną propozycję zmian prawnych. Może to jednak być trudne, bo obie strony uważają się za poszkodowane i chciałyby wynegocjować od rządu korzystne dla siebie reformy.
Właściciele mieszkań na wynajem chcą zmiany prawa lokatorskiego
Postulaty wynajmujących dobrze podsumowuje petycja do premiera Morawieckiego, którą w zeszłym roku wystosował Ruch Obywatelski Zjednoczeni Wynajmujący: prawo do wypowiedzenia umowy w razie 14-dniowego opóźnienia w opłatach, ustawowe prawo do weryfikacji najemcy, sprawniejsza egzekucja komornicza i eksmisja, szybka ścieżka w sądzie dla spraw toczących się w tej sprawie.
W razie opóźnień na drodze sądowej Skarb Państwa miałby być zobowiązany do wypłacenia właścicielowi odszkodowania za czas, kiedy nie mógł on korzystać z nieruchomości. Zdaniem wynajmujących takie reformy ukróciłyby obecny stan rzeczy, w którym państwo, zamiast samodzielnie chronić obywateli przed bezdomnością, zmusza do tej roli prywatnych właścicieli mieszkań.
Właściciele i lokatorzy żądają przeciwstawnych uprawnień
Choć wynajmujący już teraz sądzą, że to oni są w Polsce chronieni słabiej, najemcy żądają dalszego wzmocnienia praw lokatorskich i skuteczniejszego egzekwowania istniejących. Ruchy lokatorskie przekonują, że policja nie ma obecnie możliwości, by powstrzymać tzw. „dzikie eksmisje” przeprowadzane przez właścicieli bez zezwolenia sądu.
Może się wydawać, że postulaty tych dwóch grup społecznych stoją w opozycji. Jednak, jak mówi Piotr Kula z Rendin, „Nie chodzi o to, by wynajmujący byli lepiej chronieni niż najemcy. Chodzi o to, by prawo zabezpieczało wywiązanie się z umowy przez obie strony”.
Reformy mogłyby mieć dużo szerszy wpływ na rynek najmu, niż wydaje się na pierwszy rzut oka. „Mamy według GUS 1,8 mln pustostanów,” zauważa Piotr Kula. „Myślę, że milion z tego mogłoby trafić na rynek i zmniejszyć ceny najmu, ale ich właścicieli powstrzymuje przed tym strach”.
Badanie przeprowadzone przez Rendin w 2022 roku wykazało, że aż 70% wynajmujących doświadczyło problemów z najemcą:
Średnio tracąc na nich aż 9 tys. zł, czyli sporo więcej niż standardowa kaucja.
W ekstremalnych sytuacjach właściciele tracili do 150 tys. zł i czekali na odzyskanie nieruchomości do 17 lat.
Obecne prawo nie zapewnia ochrony na wypadek takich sytuacji, więc część inwestorów woli lokować kapitał w rynek nieruchomości bez wystawiania się na ryzyko związane z wynajmem.
Jak zabezpieczyć najem, zanim zmieni się prawo?
W Rendin nieustannie obserwujemy aktualną sytuację na rynku najmu i robimy wszystko, co w naszej mocy, by przy pomocy naszych usług maksymalizować poziom ochrony dostępny dla obu stron umowy. Dzięki opracowanej przez nas metodzie alternatywy dla kaucji wynajmujący cieszą się ochroną o wysokości aż 10-krotnego czynszu, a lokatorzy nie muszą się obawiać, że właściciel zażąda pokrycia kosztu fikcyjnych zniszczeń.
Artykuł pt. „Okrągły stół dla właścicieli i lokatorów” ukazał się pierwotnie na łamach dziennika Dziennika Gazety Prawnej. Cały artykuł do przeczytania tutaj.